niedziela, 29 czerwca 2014

WIERZBA WITOLDA

 
 

                                        autorem obrazu   jest Witold Krawczyk z Krakowa

Wierzbo moja,
starzejemy si
ę razem.
Ty, rozdarciem kory,
ja ch
łopięcych marzeń.
W deszczach, jak w bryzgach,
parskaniem koni
skryty w grzywie,
snem szcz
ęśliwym,
po chmurach,
galopowa
łem,
jak po niebia
ńskiej błoni.
P
ędziłem ku tobie,
w rado
ści, w żałobie.
Na skrzyd
łach,
wzbijaniem,
zrywa
łem kajdany,
a ty poszumem , jak skrzypek polny,
przygrywa
łaś snom do tańca .
Szeptem li
ściowym
zrzuca
łaś z głowy,
dzieci
ęce skargi,
jak
łzy różańca.
Czasem, w zas
łuchaniu wieczornej ciszy,
us
łyszę teraz niepokój z daleka,
świst gęstych trapień,
wiruje nad g
łową,
ty wtedy na mnie czekasz.
Wbieganiem my
śli w twoją zieloność,
w locie chwytam ko
ńską grzywę,
i m
ęskością w dzieciństwie,
p
ędzę przez łany pszeniczne,
wolny i szcz
ęśliwy.
Wierzbo mojej m
łodości.
Pochylona posiwieniem,
niesiesz szcz
ęście odrodzeniem.
Tak, jak ja
w moich synach.

mww




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz