piątek, 6 czerwca 2014

 

SEN

taenaron.deviantart.com

Boję się potwornej nocy,
głuchej w odrętwieniu,
kiedy krzesło i podłoga
są twoim imieniem.
Taką nocą, za oknem
śpi milczenie za głośne,
sen jak kamienie
wali o drzwi,
w bolesnym otwieraniu,
na jawie, czy w marzeniu
nikt nie otworzy, licho śpi.
Martwym zimnem skostniała,
w samotności zostałam,
co z nią zrobic w upiorną noc.
Może za drzwi wyrzucić,
niech się ze mną nie kłóci,
ja naprawdę nie chcę już nic.
Jeszcze tylko tętniące
gwiazdy z chabrów na łące,
miłowaniem utulę,
tak w pośpiechu,
na chwilę.
I zapomnę, że byłam,
że z kart głupich wróżyłam,
coś, co było snem.
mww

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz