niedziela, 29 czerwca 2014

 

AZJA

                            
                                fot. Witold Krawczyk
W psiej duszy,
skowytem,
lęk ruszył z kopyta.
Granatnim wybuchem
zagrzmia
ło nad uchem.
B
łysk,
świst,
ziemia dr
ży,
pada ona,
padasz ty.
A g
ąsienice przyczołgowe,
żołnierskim krokiem,
w marszu bojowym,
id
ą po wolność waszą,
nie nasz
ą.
Trzeba powtórzy
ć historię już znaną,
znów w lesie, jak wilki, wykl
ęte kły szczerzyć i wierzyć, wierzyć, wierzyć.
Kadr stan
ął.
W spokoju, strumieniem, krew zwalnia kr
ążenie,
oczy chwytaj
ą barwy w zieleni.
Nagle ,
kadr ruszy
ł,
zmienionym obrazem,
znów hucz
ą petardy
w ten czas solidarny,
znów walka,
kto
ś ginie,
w najm
łodszej godzinie,
do grdyk skakaniem,
pazura szarpaniem,
zawy
ć zwycięstwem,
zawy
ć rozpaczą,
niech wszyscy zobacz
ą,
jak wolno
ść się snuje po niebie.
Kadr stan
ął.
Psi mózg rozbudzony,
t
ętnicą dudniącą jak galop szalony,
wyszepta
ł spokojem do duszy:
Pani ju
ż dobrze nie słyszy
i histori
ą naszych dziadów,
straszy pani
Azj
ę starą.
Ona przecie
ż mieszka w raju.
Dumne lilie wystrojone,
k
ładą biel na swe ramiona,
s
łonecznikowych liści zieleń,
daje w s
łońcu ukojenie,
panny nagietkówny,
z nagietkowym panem,
po loterii szcz
ęśliwości,
pójd
ą w tany zawiłości.
A za furty paj
ęczyną szumi Dłubnia,
wierna rzeka,
w zasypianiu, ukojeniem sen przyniesie.
Azja wie o tym, Azja zaczeka
Nie ma strachu, nie ma po
śpiechu.
Pan poszed
ł tylko do sklepu.
mww




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz