czwartek, 1 maja 2014
Kim jesteś dziewczyno z jasnych zbóż?
Bo przecież dalej jesteś
na zdjęciach.
Nie w pamięci.
Chabrową tęsknotą,
w zamyślonych oczach,
wstydliwości smutek skrywasz,
za bujnymi ogrodami
nabrzmiałymi westchnieniami.
Kim jesteś?
Rozbudzona ku wiośnie,
w zamyśleniu radosnym
czyje usta chciałaś całować?
W tej godzinie
w łuny gniewie,
w gorejącym wyzwoleniu
krzak objęłaś swym ramieniem
i w tej walce, poświęceniem
zdusiłaś miłość jak wiatr.
A śmierć wzięła cię w objęcia
nie pytając skąd ty jesteś.
Za murami złamanymi
niósł się cichy płacz dziewczyny.
I w tej grozie, i w tej ciszy
nikt go nigdy nie usłyszał.
W ciemnej nocy zaślepieni
nie chcą objąć cię ramieniem.
Podpatrują znów oznaki
kto i kiedy, kto był jaki,
a ty miałaś szesnaście lat.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz