CHABRY
Rurkowate, błękitne, górskie i nizinne,
takie nasze, z pól złotych, błękitem niewinne.
Przyjdzie jesień.
Przyjdzie wrzesień.
I jak gęsi ze łzą w oku,
doczekamy do wyroku.
W pożegnaniu, zaszlochaniu postawimy pomnik.
I zaśniemy snem spokojnym niczego niepomni.
mww
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz