KIELCE
Herb Kielc na pieczęci z 1566 r. W.Wittyg, Pieczęcie miast dawnej Polski Kielce, moje miasto wybrane,
Bóg mnie tam przyniósł na barana,
w powijakach zarzucił na plecy
i posadził na brzegu Silnicy.
A Silnica,
czarownica,
już nie miała wód dziewiczych.
Jeszcze żyła,
w poniewierce
jeszcze w zródle wodę piła,
Ale to już nie ten strumień,
co rozkołatał Mieszka serce.
"Wielkie" miasto "małej" Polski,
Troszkę Paryża, troszkę wioski.
Paryż był na Sienkiewicza
dwie kawiarnie, cztery sklepy,
jedna piekarnia do przyczepy.
Kilka ławek, pies na smyczy,
park, Ryneczek,
Mała, Hoża, Miła, Długa,
skończyła sie ulic struga.
Słowackiego pięć. Na małym podwórku,
ćwiczyły Nazaretanki w czarnych mundurkach.
Siostra w habicie, z nakrytą głową,
pokazywała pozycję musztrową.
Nóżka w lewo, nóżka w prawo.
skłonów nie, przeszkadza spódniczka,
może przeskok przez kamyczka?
Wierze kościoła, pokryte patyną,
katedra z zegarem nie dokończonym,
Żeromskiego duch zamyślony.
I wieki, co w żłobieniach płyną.
Rozkochane w niepoddaniu,
rozbudzone w miłowaniu
gór i dolin, krzyży w łąkach,
pól zielonych, drzew zgęstwionych,
stare Kielce w zielonej kiecce
kuszą, wołają, biorą w ramiona,
jak dziewczyna rozpromieniona.
CIVITAS KIELCE, co za ścianą,
za Sienkiewiczowską street,
miały wioskę ukochaną,
maków czerwień, co w zieloności
szczenięce lata rozplątywały
i miłowaniem gór, starych murów,
wiązaly koronę starych wież.
A Pan z wysokości szeptał na ucho:
Rób z tym w swym życiu to, co chcesz.
mww
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz