Autorem obrazu jest Witold Krawczyk z Krakowa
Żebrak
Proszę cie, okryj miłosiernie
nagie ramiona moich lęków.
W żebraczym łachu trudno dzwigać
radosne drgania cudzych dzwięków.
I duszę nakarm.
Jednym obolem.
By zapomniała męki swoje
W mym żebraczym zniewoleniu,
losem, jak wrzosem pokrzep mnie.
Daj mi żołnierską, twoją wiarę,
że strach odwagę może rozpalić,
że śmierci widmo, jak ocalenie,
odrodzi się płomieniem.
Stoję, błągając o jałmużnę.
Daj mi w swoim miłosierdziu
jednego centa dla Erynii,
co, jak hieny, rwą sumienie
przed zaśnięciem.
I psa nakarm, nim głód nienazwany,
przyjacielskie serce zrani.
Nie kładz w rękę kamienia,którym,
w złosci i żądzy nieposkromionej,
znów błędny ruch mógłbym wykonać.
Daj łez otarcie, jedno słowo,
co rozpacz głuchą w strzęp rozerwie
i z łańcuchowych wyzwoleń
z nędzy, wypłynie nadziei strumieniem.
mww
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz